Posty: 37. Zmiana sposobu widzeń ojca z dzieckiem. Witam. W marcu miałam sprawe o ustalenie widzeń dziecka (2 latka) z ojcem. Za namowa sądu doszliśmy do ugody, iz ojciec ma widzenia z dzieckiem w każdą I i III sobote miesiaca oraz w II niedziele miesiaca oraz w kazde swieta (nie pamietam dokladnie jak bo to bylo tak pokrecone cos z Witam, mam pytanie odnośnie spotkania dziecka z nową partnerką ex. On powiedział że odchodzi niecały miesiąc temu, to był szok dla mnie, ale i ogromny dla dziecka (13lat). Zupełnie się tego nie spodziewałyśmy. widzenie dziecka do 1 roku życia 2. Cytat: Napisał/a grzegorz97 Gdyby panowie występowali do sądu z wnioskiem o egzekucję nabytych praw, to sądy zapewne zmieniły by taktykę działania. ale co stoi na przeszkodzie, by występowali? to chyba od nich zależy o co § Widzenie ojca z dzieckiem- ex robi problemy (odpowiedzi: 3) Mam takie pytnie.Matka mojego synka- ex żona utrudnia mi kontaklt z synem.To znaczy.Nie ma jej w miejscu zamieszkania kiedy jest termin wizyty, nie § widzenie Ojca z dzieckiem (odpowiedzi: 1) Witam, mam nieślubne 1,5 roczne dziecko. Płacę alimenty oraz utrzymuje je dodatkowo Zamieszkiwanie z partnerem niebędącym ojcem dziecka, pomoc ze strony dziadków lub innej rodziny, zamieszkiwanie łącznie z dzieckiem u swoich rodziców, co do zasady nie spowoduje utraty W związku z pojawiającymi się pytaniami i wątpliwościami co do realizacji w okresie pandemii COVID-19 osobistych kontaktów z małoletnimi dziećmi przez rodziców żyjących w rozłączeniu, Ministerstwo Sprawiedliwości podkreśla, że obowiązują wszystkie postanowienia sądów w tym zakresie. W mocy pozostają zarówno postanowienia Użytkownik. Posty: 51. Widzenia z ojcem w obecności kuratora. czy to w ogóle możliwe??? czy występując w sądzie w sprawie ustalenia widzeń dziecka z ojcem (jestem matką) mogę ubiegać się o nadzór tych spotkań? czy taką opcję może trzeba zawrzeć już we wniosku? czy w ogóle jest to praktykowane,że kurator jest obecny podczas Ojciec dziecka twierdzi, że może spedzać czas w całym mieszkaniu bez moich ograniczeń. Mamy ugodę sądową dotyczącą spotkań. Zgodziłam się na jego warunki i widzę, że nie potrzebnie, bo wcześniej zawsze ktoś był i był spokój i cisza, a teraz spotkania mają być bez osób trzecich i wygląda to nieciekawie. Proszę o radę. Daniel Radcliffe znany przede wszystkim ze swojej roli Harry’ego Pottera w ukochanej przez wielu serii filmów spodziewa się pierwszego dziecka ze swoją wieloletnią partnerką Erin Darke Posty: 18.568. RE: Wakacje z ojcem. A jeśli sąd zobowiąże ojca do określonego zachowania, a mimo wszystko nie będzie on się do tego stosował, należy pamiętać o tym: Art. 598 § 2 kodeksu postępowania cywilnego: Sąd opiekuńczy może wymierzyć grzywnę opiekunowi, który nie wykonuje zarządzeń sądu opiekuńczego. 6XqmxY. Na adwokatów i sprawy sądowe wydał już ponad 10 tys. złotych. Pan Paweł walczy o widzenia z córką. - Tak w naszym kraju traktowani są ojcowie, którzy mają rzekomo takie same prawa - mówi. Prosiłem o pomoc sąd i prokuraturę, ale spotkałem się z ich chłodnym, a wręcz lekceważącym podejściem. Uważam, że wszystko to wynika, z przeświadczenia utartego w mentalności ludzi, że ojciec nie ma takiego samego prawa do dziecka jak matka. Gdybym to ja wyjechał z córką za granicę bez uzyskania zgody matki, to szybko stałbym się najbardziej poszukiwanym przestępcą w Polsce, a może i w całej Europie - uważa pan stycznia ubiegłego roku w życiu pana Pawła wszystko układało się bardzo dobrze. Mieszkał ze swoją partnerką i wspólnie wychowywali 6-letnią córeczkę. Rok temu w styczniu kobieta kazała wyprowadzić się ojcu, szybko okazało się, że stoi za tym inny partner, z którym w marcu zaszła w ciąże. - Do czerwca 2017 roku, widywałem się z córką niemal każdego dnia. Ciężarnej matce było to nawet na rękę - opowiada pan czerwcu kobieta z córką i swoim partnerem wyjechała do rozłąki- Dowiedziałem się o tym, gdy pojechałem po córkę w niedzielę. W poniedziałek dostałem list polecony od matki, że wyjeżdża z córką za granicę. Sam od razu zgłosiłem sprawę na policję, która ustaliła adres pobytu dziecka. Przez kilka tygodni próbowałem telefonicznie kontaktować się z byłą kobietą i z córką. Czasami udało mi się dodzwonić i chwilę porozmawiać z dzieckiem, a czasami przez kilka dni nikt nie odbierał, albo telefon był wyłączony. Czasami telefon odbierał nowy partner Anny, który ubliżał mi słowami wulgarnymi. Matka dziecka obiecała, że to chwilowy wyjazd i wrócą już na urodziny córki 27 lipca, ale ta obietnica okazała się kłamstwem. Przyjechała do Polski dopiero 20 września 2017 roku, na sprawę rozwodową jej nowego partnera. Wtedy dopiero mogłem spotkać córeczkę - opowiada pan wielu miesiącach rozłąki pan Paweł na chwilę mógł spotkać się z dzieckiem. W trakcie spotkania córka miała opowiadać ojcu, że nie podoba jej się w nowym miejscu, że raz się zgubiła i płakała. Poza tym mówiła, że bardzo tęskni za dwóch dniach kobieta znów wyjechała za W Prokuraturze Rejonowej w Lipnie złożyłem zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa uprowadzenia dziecka przez moją byłą partnerką. Od początku miałem wrażenie, że to zawiadomienie spotkało się raczej z chłodnym przyjęciem przez organy ścigania. Dziwny jest już sam fakt, że prokuratura dała matce czas do przyjazdu do Polski, aż na Boże Narodzenie na postawienie jej zarzutów. Dlaczego natychmiast nie dostała nakazu powrotu do Polski? - pyta zrozpaczony rozprawach w sądzie o ustalenie kontaktów matka się nie pojawiała. Nie pomogło zawiadomienie w prokuraturze o uprowadzeniu dziecka, a ojciec miał takie same prawa do dziecka jak matka. Kobieta miała także nie przestrzegać nakazu sądu, który wydał wyrok, by dziecko przebywało z ojcem w weekend, co dwa miesiące, podczas pobytu w Polsce. - Oczywiście, matki w kraju wówczas nie było- mówi pan z niemiec- Założyłem w Sądzie Niemieckim sprawę na podstawie konwencji haskiej, o nakazanie powrotu matce z dzieckiem do Polski. Chociaż Sąd Niemiecki podzielił moje stanowisko i postanowieniem z dnia 15 marca 2018 roku nakazał Annie wrócić do Polski, uznając jej pobyt na terenie Niemiec za niezgodny z prawem - tłumaczy nam zrozpaczony mężczyzna. Kobieta nie robi sobie nic z wyroku i zakazu opuszczaniu kraju, który otrzymała z prokuratury. W Polce była na święta Wielkiej Nocy. Prokuratura w Lipnie przedstawiła jej kolejne zarzuty i ostatecznie kobieta dostała zakaz opuszczania kraju. Pomimo tych zakazów ponownie wyjechała z Polski. - Wyraźnie zakpiła sobie z całego wymiaru sprawiedliwości, postawiła na swoim i pokazała, że ma za nic orzeczenia konstytucyjnych organów i nie będzie ich przestrzegała - uważa ojciec Paweł widział córkę raptem kilka razy, najbardziej wzruszające było spotkanie w Niemczech, dzięki tamtejszej kurator. Stęsknione dziecko rzuciło się w ramiona ojca, tak jest za każdym Spędziliśmy ostatni weekend razem, teraz znów jest w Niemczech. Tam miało być je lepiej, a matka wniosła sprawę o zwiększenie alimentów, bo życie tam jest droższe. Chcę pokazać, że ojciec nie ma takich samych praw jak matka, choć kocham sprawy sądowe i adwokatów wydał już blisko 10 tys. złotych. Nie ukrywa, że pieniądze wolałby odłożyć na książeczkę oszczędnościową córeczki. Liczy każdą chwilą z dzieckiem. W domu wyremontował pokój na jej przyjazd. Czekają na nią jej ukochane zabawki. -Gdy dziecko jest ze mną, czas spędzamy razem. Nie wiem, dlaczego ojciec nie ma takich samych praw, jak matka. Też chcę wychowywać moje dziecko. Chciałbym, żeby do szesnastego roku życia, nikt nie podejmował decyzji za córkę, żeby uczyła się i wychowywała w Polsce. Niech później sama zadecyduje. Dziecko mówi, że marzy o powrocie - dodaje mężczyzna. - Liczyłem, że sąd i prokuratura, a także policja pomogą mi, skoro mam takie same prawa do dziecka. Nikt nie robi w tej sprawie nic. Najgorsze, że w takiej sytuacji jest wielu bezsilnych ojców. Usiądźmy wszyscy przy jednym stole i napijmy się razem o naszym dziecku, a nasi partnerzy w tym czasie będą konwersować na inny koniec żartów, jestem już poważna. Serio kiedyś myślałam, że jest to możliwe… Dobre relacje z byłym jesteśmy dorosłymi kulturalnymi ludźmi, wiemy jak się zachować i potrafimy się dostosować w niekomfortowych sytuacjach, jednak to za jakiegoś powodu się rozstaliśmy i rozmowy potem jakie by nie były, do koleżeńskich bym ich nie zaliczyła. WSZYSTKO DLA DOBRA DZIECKA Poprawne relacje z byłym partnerem dla dobra dziecka, ale jak poprawne?, właśnie, bo tu każdy ma inny poziom byłam skłonna odbywać niekomfortowe spotkania z ojcem mojego dziecka i jego nową partnerką, by syn czuł się się na kawki i pogawędki o niczym, byle Filip widział, że wszystko między nami jest ok, tyle że nie jesteśmy się na o wiele za dużo, ale czy to było dla dobra dziecka? Tak wtedy myślałam albo sobie wmawiałam, a powodem były wyrzuty pewnego dnia zobaczyłam jak syn płacze w oknie za ojcem, postanowiłam zgodzić się na więcej niż mogłam znieść. CZY WARTO? Nie warto, myślę, że to był błąd. Te wszystkie spotkania, kawki i bzdurne rozmowy do niczego dobrego nie że tylko rozdrapały dawne rany, albo otworzyły nowe. Bo kiedy nowa partnerka zachwyca się do mnie jaki to mój były mąż jest super tatą,a w mojej głowie przedstawia się życie, jakie prawdą było, jakie ja przeżyłam, przełykam ślinę…Jaki on kochający dla syna, dla niej, ja pamiętam go wiecznie gdzieś, byle nie z nami, niby razem, a jednak osobno…Kiedy powiedziała coś w stylu, że ona nigdy nie zostawiłaby takiego mężczyzny, śliny już nie przełknęłam, mało się nią nie udławiłam…Powiedziałam jej, że ja mam inne zdanie, bo nijak się mają jej wszystkie ochy i achy do prawdy, którą znam jedną zdradę, dałam szansę, a po dwóch latach powtórka z rozrywki, ona zdziwiona, bo nic nie dziwne, że się tym brzydszym życiorysem nie pochwalił… ŻYCIE TOCZY SIĘ DALEJ Ja ta wredna paskuda, co chcę rozwalić nowy związek byłemu mężowi, bo to moje wyznanie zupełnie niepotrzebne ta wyrodna matka, bo nie chcę utrzymywać bliższych kontaktów z ojcem dziecka i jego partnerką. Myślę o sobie, a nie o dobru ta rozchwiana emocjonalnie, bo najpierw chcę, a potem konfliktów ta głupia, bo robiłam to co wypada, a nie to, czego ja wiele zrobić dla dziecka, rozmawiać, tłumaczyć, ale taki cyrk, na jaki ja się zgodziłam nikomu nie polecam. WSPÓLNE WYCHOWYWANIE Mamo!, a tata mówił, że mogę… Możesz, ale u niego, u nas są inne zasady, wiesz o a tata mówił, że nie muszę… U nas musisz, są takie zasady, wiesz o a tata mówił, że nie jesteście razem, bo Ty wybrałaś Rafała, a nie jego… Kurwa mać!Masz w sobie spokój, masz w sobie siłę, wiesz jak postąpić poprawnie…I co z tego, że wiem, on też wie, a rzeczywistość przekształca i jeszcze dziecku takie fikcje matki to te oazy spokoju, bzdura! Każdy ma swój limit. Zrozumiałam, że po latach ludzie tworzą nową rzeczywistość. Ja we wspomnieniach mam inną niż mój były mąż stworzył dla siebie i dzieli się nią z synem… To będę dobrą mamusią i spakuje syneczka na wakacje z dobrą mamusią i dam wszystko, czego koniec usłyszę, że nie tak wszystko robię, wkurwię się i mówię znowu jestem tą złą, bo nie dam sobie na głowę wejść. Tylko wiedz, że kiedy już się na coś nie godzisz, albo zwrócisz uwagę,że coś Ci nie odpowiada to Ty masz problem i to Ty jesteś tą co problemów szuka. RÓWNOWAGA WE WSZYSTKIM Nie robię czegoś wbrew sobie. Rozmawiam z synem, że rodzice nie muszą się widywać na wspólnych kawkach, aby mieć poprawne utrzymuję kontaktów z jego rodziną, choć długo traktowałam ich jak osoby mi bliskie, uważam, że jest to partnerka byłego męża nie czuła się komfortowo, kiedy ja byłam w pobliżu i jest to zrozumiałe. Brak kontaktów to brak się w język często, bo mniej mówić w tej relacji znaczy spokojniej żyć. Zazwyczaj jestem interpretowana inaczej niż mam to w zamiarze. Życie pokazało mi już wielokrotnie, że moje zachowanie, jakie by nie było, nie zadowoli wszystkich. Biorę poprawkę na to co mówi Filip, bo on jeszcze wielu rzeczy nie rozumie. Często na opak interpretuje moje wypowiedzi lub nie rozumie ich wcale. Ja wiem i nie mam pretensji do dziecka, że nie pojmuje jeszcze świata tak jak robią to dorośli, życie, ale nie dla każdego jest to zrozumiałe…Rozbawiają mnie takie sytuacje. – Filip zrób to tak, jak ja proszę- oznajmiłam. – Rafał mi mówił inaczej- odpowiedział Filip. – Rafał w tym przypadku postępuje głupio, zrób proszę jak mówię- powiedziałam pewna, że wszystko jasne. Mąż wraca z pracy, a syn od progu krzyczy. – Rafał, a mama powiedziała, że jesteś głupi!- zadowolony Filip relacjonuje przebieg zdarzenia. Ja już nawet nie tłumaczę, machnę ręką, on wie. JAK JEST OBECNIE Napisałabym tak i siak, ale co ja myślę nijak się może mieć do tego co myślą oni, zawsze sobie to widzenia zależy od punktu dla mnie jest ok. Bez zbędnych kontaktów, na które już godzić się nie tylko człowiekiem, mam swoje uczucia i nie będę się zginać do takiego poziomu, gdzie dla mnie to max., a dla kogoś to dopiero konkretne, na temat, bez publiczności. Brak kontaktów z jego partnerką. Ja nawet mogę przyznać, że ona nie chce źle, że ma dobre problem polega na tym, że nasz punkt widzenia pewnych spraw jest tak diametralnie różny, że nie jest do zaakceptowania przez obie szanuję jej zdanie, choć nie zawsze uważam, że ma racje, ale takie jest życie. Nie wszyscy musimy się ze sobą widzi rzeczy, których ja uważam, że nie ma, bo to ja żyję na co dzień ze swoim dzieckiem. Znam jego zachowania i gierki, kiedy próbuje coś nie podoba mu się, że ma obowiązki, czy najpierw lekcje, a potem że opowiada wtedy ojcu różne historie, by pokazać, jaki to on biedny i pokrzywdzony się uda i tata coś kupi, na co wcześniej zgodzić się nie chciał…Każdy ma swoje życie i nim powinniśmy się zająć, bo nie wiem jakbyśmy się starali wszystkim się nie dogodzi, a ja już nawet nie zamierzam próbować. Dowodem, że matka ogranicza widzenia z dzieckiem, zabrania odbierania go z przedszkola, odrabiania z dzieckiem lekcji. Nie. jest pani osoba obca. Oczywiscie moze Pani odbierać dziecko po tym jak zostanie Pani upoważniona przez rodziców. Czy w takim razie upoważnienie musi pochodzić od obojga rodziców? Czy wystarczy tylko upoważnienie ojca? A co przez to chce Pani osiągnąć? Nie bardzo rozumiem sens wnoszenia o idzenia w towarzystwie? Słyszałam kiedyś o sytuacji, w której matka dziecka stanowczo sprzeciwiała się, żeby konkubina ojca dziecka towarzyszyła podczas widzeń, a we wniosku nie było o tym mowy. Mieszkamy razem więc jest oczywiste, że dziecko w tym czasie przebywa taże w moim towarzystwie. Czy matka dziecka może się temu sprzeciwiać? Przecież nie mogę się np. wyprowadzić. Nie jest to argument. matka dziecka ma prawo sie nie zgodzić i nie musi się tłumaczyć. Dla dziecka jest pani osobą obcą. Nie musi się godzić by obcy człowiek odbierał jej dziecko. Rozumiem. Zaznaczę jednak, że dziecko ma ze mną stały kontak od 6 lat (tyle jesteśmy razem z przyszłym mężem parą). Traktuje mnie jak część rodziny, poza tym od dwóch lat jestem matką jego braciszka. Z matką dziecka do tego czasu też miałam dobry kontakt (choć wcześniej tak nie było, jej podejście zmieniło się gdy urodziłam synka) i zezwalała np. na odbiór przeze mnie dziecka z przedszkola. Czy w takim razie, gdy będziemy już po ślubie, nadal będę dla dziecka obcą osobą? Chciałam jeszcze zapytać: 1. Czy koniecznie są nam potrzebne dowody w sprawie (takie np. jak nagranie rozmowy telefonicznej, notatka z policji - dotyczące ograniczania kontaktów), czy wystarczy złożyć wniosek do sądu ustalenie widzeń bez tych dowodów? "Mąż" chce mieć po prostu ustalone widzenia sądownie tak, aby nie musiał za każdym razem prosić się o każdy dzień itp. (do tej pory tak było, wcześniej nie wiedzieliśmy że można np. wzywać policję, albo po prostu zabrać dziecko na noc bez pytania o zgodę, "mąż" w tej kwestii niechciał wszczynać awantur, był ugodowy). 2. W jakim wieku dziecko może już samodzielnie zdecydować, u kogo chce mieszkać i co należy w takiej sytuacji zrobić, aby mu to umożliwić? Do tej pory mieszka z matką, nieraz jednak zaznacza, że chciałby mieszkać z ojcem. Chłopiec ma jednak dopiero 7 lat, z pewnością lepiej dla niego żeby mieszkał z mamą. 3. Czy we wniosku trzeba koniecznie zaznaczyć, że widzenia będą się odbywać w miejscu zamieszkania ojca? Do tej pory zawsze tak było, ale jednak może warto to uściślić? 4. Mąż aktualnie nie ma pracy. Czy to cokolwiek zmienia w jego sytuacji (na niekorzyść)? 5. Czy w przypadku braku pracy możemy wnosić o zwolnienie z kosztów sądowych i co należy dołączyć? 6. Podejrzewamy, że w zaistniałej sytuacji matka dziecka sama złoży wniosek o uregulowanie kontaktów. Czy ma zatem znaczenie, która ze stron zrobi to jako pierwsza (w przypadku, gdy wniosek matki będzie dla ojca niekorzystny pod względem ilości widzeń)? Czy to cokolwiek zmienia względem prawa? Dziękuję bardzo za pomoc.